Warkoczyki bokserskie: Kompletny poradnik dla początkujących

Warkoczyki Bokserskie Krok po Kroku: Kompletny Poradnik dla Początkujących

Moja historia z warkoczami, czyli jak wreszcie je ogarnęłam

Pamiętam to jak dziś. Pierwszy festiwal muzyczny po długiej przerwie, ja przed lustrem, z telefonem w ręku i youtubowym tutorialem na cały regulator. Cel: idealne warkoczyki bokserskie. Efekt? Totalna masakra. Włosy sterczące na wszystkie strony, jeden warkocz gruby jak parówka, drugi cienki i krzywy. Wyglądałam, jakbym właśnie stoczyła walkę z odkurzaczem i sromotnie przegrała. Byłam tak sfrustrowana, że prawie się poddałam. Prawie.

Ale coś we mnie pękło i powiedziałam sobie: nie, ja się tego nauczę. Przecież to nie może być fizyka kwantowa! Przez kolejne tygodnie ćwiczyłam, prułam i zaplatałam od nowa. I wiecie co? Wreszcie się udało. To uczucie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam w lustrze dwa równe, idealnie dobierane warkocze, było bezcenne. Dzisiaj chcę wam oszczędzić tej frustracji. Pokażę wam, jak opanować warkoczyki bokserskie krok po kroku, żebyście od razu czuły się jak królowe życia, a nie ofiary własnej fryzury. Zaufajcie mi, to prostsze niż myślicie, jeśli tylko zna się kilka trików.

Co musisz mieć pod ręką, żeby nie zwariować

Zanim w ogóle dotkniesz włosów, zbierz swój arsenał. To trochę jak przygotowanie składników na ciasto – jeśli w połowie pracy zorientujesz się, że brakuje ci gumek, cały zapał może prysnąć. Pamiętam, jak kiedyś w panice wiązałam końcówkę nitką, bo wszystkie gumki gdzieś mi wcięło. Nie polecam. Więc, co będzie potrzebne, żeby nasz tutorial dla początkujących na warkoczyki bokserskie poszedł gładko?

Włosy najlepiej umyć dzień wcześniej. Świeżo umyte są zbyt śliskie i sypkie, co jest prawdziwym utrapieniem. Lekko „wczorajsze” włosy mają lepszą teksturę i łatwiej je chwycić. Oczywiście muszą być super dokładnie rozczesane, bez żadnych kołtunów. To podstawa sukcesu przy zaplataniu warkoczyków bokserskich krok po kroku.

A oto twoja lista zakupów, a raczej rzeczy do wyciągnięcia z szuflady:

  • Grzebień ze szpikulcem: Serio, nie próbujcie tego robić zwykłą szczotką, bo przedziałek wyjdzie wam jak sinusoida na klasówce z matmy. Ten cienki koniec to twój najlepszy przyjaciel do robienia idealnie prostych linii.
  • Małe gumki do włosów: Najlepiej te małe, elastyczne, czasem nazywane recepturkami, ale te silikonowe są lepsze, bo nie wyrywają włosów. Kupcie od razu całą paczkę, bo magicznie znikają.
  • Coś do utrwalenia: Lakier do włosów, pianka, a nawet lekki żel. To pomoże ujarzmić te wszystkie małe, denerwujące włoski (tzw. baby hair), które zawsze chcą iść na własną imprezę.
  • Spinka lub duża klamra: Do przytrzymania jednej części włosów, kiedy pracujesz nad drugą. Mała rzecz, a ratuje życie.

No dobra, to do dzieła! Pleciemy krok po kroku

Okej, głęboki wdech. Jesteś gotowa. Pamiętaj, że kluczem jest technika warkocza holenderskiego, czyli tego wypukłego. Wiele osób myli go z warkoczem francuskim, gdzie pasma przekłada się górą. My robimy to dołem, „pod spodem”. To właśnie ten trik sprawia, że warkocze są tak widoczne i mają ten charakterystyczny, trójwymiarowy wygląd. Zrozumienie tego to połowa sukcesu w tworzeniu idealnych warkoczyków bokserskich krok po kroku.

Etap pierwszy: podział terytorium

Weź ten swój magiczny grzebień ze szpikulcem i zrób idealnie prosty przedziałek na samym środku głowy. Od czoła, aż po sam kark. Im prościej, tym lepiej będą wyglądały Twoje warkoczyki bokserskie krok po kroku. Serio, poświęć na to chwilę. Jedną połowę włosów złap klamrą, żeby ci nie przeszkadzała. Skupimy się teraz tylko na jednej stronie.

Etap drugi: zaczynamy zabawę (lewa strona)

Tuż przy czole, przy linii przedziałka, wydziel małe pasmo włosów i podziel je na trzy równe części. To jest nasza baza.

A teraz najważniejsze: technika. Bierzesz zewnętrzne pasmo (to od strony twarzy) i przekładasz je POD środkowym. Potem bierzesz drugie zewnętrzne pasmo (to od strony przedziałka) i też przekładasz je POD środkowym. Już po pierwszym splocie powinnaś zobaczyć, że warkocz zaczyna się tworzyć na wierzchu włosów, a nie chować w środku. To jest właśnie to! Z każdym kolejnym ruchem, kiedy bierzesz zewnętrzne pasmo, żeby przełożyć je pod spód, dobierasz do niego trochę luźnych włosów z boku głowy. Staraj się dobierać równe partie, żeby warkocz był równy na całej długości. To jest właśnie cały sekret tego, jak zrobić warkoczyki bokserskie krok po kroku.

Cały czas trzymaj napięcie! To mega ważne. Jeśli będziesz zaplatać zbyt luźno, warkocze się rozpadną po godzinie i będą wyglądać niechlujnie. Zbyt ciasno? Będzie cię boleć głowa. Musisz znaleźć swój złoty środek. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka.

Kontynuuj dobieranie włosów aż dojdziesz do karku. Kiedy już nie masz co dobierać, po prostu zapleć resztę włosów w zwykły warkocz do samych końcówek i zabezpiecz gumką. Pierwszy gotowy! Czujesz tę dumę? Ja czułam. Nawet jeśli był jeszcze trochę koślawy. To twój pierwszy, własnoręcznie zrobiony element warkoczyków bokserskich krok po kroku.

Etap trzeci: powtórka z rozrywki i walka o symetrię

Rozpuść drugą część włosów i… zrób dokładnie to samo. To jest ten moment prawdy. Największym wyzwaniem jest sprawienie, żeby oba warkocze były takie same. Żeby zaczynały się na tej samej wysokości, miały taką samą grubość i napięcie. Na początku moje wyglądały jak rodzeństwo z zupełnie innych rodzin. Ale nie przejmuj się, z czasem twoje ręce nauczą się tego ruchu i symetria przyjdzie sama. To naprawdę jest kwestia wyczucia. Powtarzanie tej instrukcji na warkoczyki bokserskie krok po kroku po drugiej stronie głowy to najlepszy trening.

Ostatnie szlify, czyli jak sprawić, by przetrwały apokalipsę

Masz już dwa piękne warkocze. Brawo ty! Ale co zrobić, żeby wyglądały jeszcze lepiej i trzymały się jak najdłużej? Możesz delikatnie porozciągać sploty na boki. To da im więcej objętości i taki trochę luźniejszy, bardziej festiwalowy styl. Rób to ostrożnie, żeby nie powyciągać za dużo włosów.

Potem spryskaj całość lakierem. Nie żałuj go, zwłaszcza na te małe odstające włoski przy twarzy. Możesz je nawet wygładzić palcem z odrobiną żelu. Jeśli chcesz, żeby fryzura przetrwała noc, załóż na głowę jedwabną chustę albo śpij na jedwabnej poszewce. Brzmi jak luksus, ale naprawdę działa cuda i minimalizuje tarcie. Dzięki temu twoje warkoczyki bokserskie krok po kroku będą wyglądać świetnie nawet na drugi dzień. To idealna opcja, gdy szykujesz fryzurę na wesele i chcesz mieć spokój na dłużej.

Moje błędy, na których możecie się uczyć

Nikt nie rodzi się mistrzem, a ja popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy. Oto one, żebyście wy nie musiały:

  • Krzywy przedziałek. Mój koszmar. Cała fryzura od razu wyglądała krzywo. Używajcie lusterka i grzebienia, nie róbcie tego „na czuja”.
  • Nierówne dobieranie pasm. Z jednej strony brałam grube pasma, z drugiej cieniutkie. W efekcie jeden warkocz był gruby i krótki, a drugi chudy i długi. Wyglądało to komicznie. Skup się na tym, by dobierane porcje włosów były podobnej wielkości.
  • Złe napięcie. Albo ciągnęłam tak mocno, że czułam, jak podnosi mi się skóra na czole, albo tak luźno, że po 10 minutach wszystko się rozpadało. Znalezienie balansu to klucz do sukcesu i wygody. Nasz poradnik warkoczyki bokserskie krok po kroku ma na celu pomóc wam tego uniknąć.

Zaszalej! Pomysły na urozmaicenie

Gdy opanujesz podstawy, możesz zacząć się bawić. To jest najlepsza część! Przecież stylizacja włosów to kreatywność.

Chcesz dodać koloru? Wpleć w warkocze warkocze syntetyczne, czyli kolorowy kanekalon. Można go kupić w Internecie za grosze w każdym kolorze tęczy. Kiedyś na koncert wplotłam sobie różowe pasma i czułam się absolutnie zjawiskowo! Warkocze od razu stają się grubsze, dłuższe i robią niesamowite wrażenie. Możesz też dodać kółeczka, koraliki czy inne ozdoby. A może spróbujesz zrobić takie kreatywne fryzury dla dziewczynek swojej córce czy siostrzenicy? Będą zachwycone!

Nie poddawaj się!

Mam nadzieję, że ten mój nieco chaotyczny, ale szczery poradnik zaplatania warkoczy ci pomoże. Najważniejsze to się nie zrażać. Serio. Za pierwszym, drugim, a może nawet trzecim razem nie będzie idealnie. Ale z każdym kolejnym splotem Twoje palce będą coraz mądrzejsze. A satysfakcja, kiedy w końcu zrobisz to sama i wyjdziesz z domu, czując się jak milion dolarów w swojej nowej fryzurze, jest nie do opisania. Powodzenia! Wierzę, że ten przewodnik na warkoczyki bokserskie krok po kroku to wszystko, czego potrzebujesz, by zacząć swoją przygodę.