
Pamiętam to jak dziś. Był późny wieczór, ja z telefonem w ręku, scrollowałam Pinteresta w poszukiwaniu… sama nie wiem czego. Jakiejś zmiany. Czegoś, co wyrwie mnie z fryzjerskiej nudy. I wtedy zobaczyłam ją. Tę idealnie rozchodzącą się na boki, otulającą twarz grzywkę. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ale zaraz potem przyszła panika. Grzywka? Ja? Z moją okrągłą twarzą i wiecznym brakiem czasu rano? Mimo wszystko, ziarno zostało zasiane. Ta fryzura to oczywiście grzywka curtain bangs, która od kilku sezonów nie schodzi z afisza i, mówiąc szczerze, chyba już nigdy nie zejdzie.
Spis Treści
ToggleNo dobrze, ale o co w ogóle chodzi z tą całą „kurtyną”? To nie jest typowa, prosta grzywka, która spada prosto na oczy. Grzywka curtain bangs to coś znacznie subtelniejszego. To dwa dłuższe pasma, które rozdzielone na środku, miękko opadają po bokach twarzy, tworząc coś na kształt rozchylonej zasłonki. Jest krótsza pośrodku i stopniowo wydłuża się ku skroniom. To cięcie ma w sobie ten niesamowity, nonszalancki klimat lat 70., przywodzi na myśl Brigitte Bardot czy Jane Birkin. Czuję ten powiew wolności, kiedy na nią patrzę.
I wiecie co? Myślę, że cały ten szał na nią bierze się z tego, jak uniwersalna jest. To nie jest radykalna decyzja, po której przez pół roku będziesz zapuszczać krzywo obcięte włosy. To raczej flirt ze zmianą, idealny kompromis dla kogoś, kto chce czegoś nowego, ale boi się drastycznych kroków. A grzywka curtain bangs daje ten efekt „wow” bez wielkiego ryzyka. Więcej o tym, jak czerpać z przeszłości, znajdziesz w artykule o modnych fryzurach z lat 70.
To było moje pierwsze pytanie do fryzjera. „Czy ja w ogóle mogę?”. Zawsze byłam przekonana, że grzywki są dla osób o owalnej, idealnej twarzy. Bzdura! Okazało się, że grzywka curtain bangs jest niesamowicie łaskawa. Jeśli masz okrągłą twarz, jak ja, to ona pięknie ją wysmukli i optycznie wydłuży. Przy kwadratowej buzi złagodzi ostre rysy żuchwy. Z kolei przy twarzy w kształcie serca zrównoważy proporcje. To istny kameleon.
A co z rodzajem włosów? Tutaj też jest pole do popisu. Moja przyjaciółka ma burzę loków i długo się wahała. Ale w końcu zaryzykowała i jak zobaczyłam jak ona wygląda… jej grzywka curtain bangs na kręconych włosach to był strzał w dziesiątkę! Kluczem jest cięcie na sucho, żeby fryzjer widział, jak włosy naturalnie się układają. Jeśli masz cienkie włosy, tak jak ja, to curtain bangs cienkie włosy potrafi optycznie zagęścić. Serio, dodaje objętości tam, gdzie jej najbardziej potrzeba. Z kolei przy gęstych włosach trzeba je trochę przerzedzić, żeby nie były zbyt ciężkie. Pasuje też do każdej długości – fantastycznie wygląda przy długich włosach z grzywką, ale też z nowoczesnym bobem czy lobem. Ta fryzura po prostu się adaptuje.
Nie będę kłamać. Pierwszy tydzień to była mała katastrofa. Budziłam się rano, a każde pasmo mojej nowej grzywki żyło własnym życiem, wywijając się w inną stronę. Byłam bliska rozpaczy. Ale potem metodą prób i błędów odkryłam, jak stylizować grzywkę curtain bangs, żeby wyglądała jak z salonu. I zajmuje mi to teraz może 3 minuty.
Mój patent? Po umyciu włosów lekko ją podsuszam. Potem łapię za dużą, okrągłą szczotkę, nawijam na nią pasma i suszę, kierując strumień powietrza od góry i lekko na boki, wywijając końcówki na zewnątrz. To tworzy ten charakterystyczny, otwarty kształt. Czasami, jak mi się spieszy, po prostu suszę je na płasko, a potem chwytam za prostownicę i podkręcam same końce w kierunku od twarzy. Działa cuda. A jeśli chodzi o produkty do stylizacji grzywki curtain bangs, moim absolutnym must-have jest suchy szampon, który dodaje objętości u nasady, oraz lekki lakier, żeby wszystko się trzymało. To naprawdę proste, jak już się załapie o co chodzi. Jeśli szukasz więcej wskazówek, sprawdź nasz kompleksowy przewodnik po stylizacji włosów.
Ta fryzura, grzywka curtain bangs, jest naprawdę wdzięczna w codziennym życiu.
Posiadanie grzywki ma jedną, małą wadę – szybciej się przetłuszcza. Kontakt ze skórą czoła, z kremami, robi swoje. Dlatego pielęgnacja grzywki curtain bangs jest ważna. Często myję samą grzywkę nad umywalką, co jest świetnym trikiem na odświeżenie fryzury bez mycia całej głowy. Używam wtedy delikatnego szamponu. A jak już wspomniałam, suchy szampon to mój sprzymierzeniec. Poza tym, pamiętajcie o ochronie przed ciepłem! Codzienne używanie suszarki czy prostownicy może zniszczyć te delikatne pasma. Dobry spray termoochronny to podstawa. No i regularne podcinanie, co 4-6 tygodni, żeby grzywka curtain bangs nie straciła swojego kształtu i nie zaczęła wchodzić w oczy. Eksperci z Elle też to potwierdzają.
Znam to uczucie. Patrzysz w lustro, grzywka już trochę za długa, a do wizyty u fryzjera jeszcze tydzień. Nożyczki kuchenne w szufladzie zdają się wołać twoje imię. Pokusa, żeby samodzielnie obciąć grzywkę curtain bangs jest ogromna. Sama stałam przed takim dylematem. Ale posłuchajcie mojej rady: nie róbcie tego, jeśli nie macie pewności.
Ryzyko jest ogromne. Nierówne pasma, zła długość, brak symetrii… naprawianie tego może być naprawdę frustrujące. Profesjonalny fryzjer wie, jak dobrać długość i cieniowanie do twojej twarzy. Jeśli jednak upór wygra, to pamiętajcie o kilku zasadach. Tnijcie na suchych, już ułożonych włosach. Wydzielcie trójkątną sekcję. I najważniejsze – tnijcie mniej, niż wam się wydaje, że potrzeba. Zawsze można dociąć, ale dokleić się nie da. Mimo wszystko, jeśli już musicie, zajrzyjcie do poradnika jak obciąć grzywkę samodzielnie, ale ostrzegałam! Dobra grzywka curtain bangs wymaga precyzji.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „grzywka curtain bangs przed i po”, żeby zobaczyć jej magiczną moc. To niesamowite, jak to jedno cięcie potrafi odmienić całą twarz. Zmiękcza rysy, dodaje lekkości, odejmuje lat i nadaje całej stylizacji takiego luzu. Widziałam setki zdjęć i metamorfozy są spektakularne. Osoby, które wcześniej miały ciężkie, proste fryzury, nagle zyskują subtelność. A te, które bały się grzywki, odkrywają, że grzywka curtain bangs to zupełnie inna bajka.
Nie bez powodu pokochały ją gwiazdy. Gdy zobaczyłam Dakotę Johnson czy Camilę Cabello, wiedziałam, że to jest to. One udowadniają, że to fryzura ponadczasowa, która pasuje i do czerwonego dywanu, i do zwykłych dżinsów. To jedna z tych modnych fryzur damskich, która stała się już klasykiem, co potwierdzają styliści z Vogue.
Często dostaję pytania od koleżanek, które też myślą o tej fryzurze. Postanowiłam zebrać te najczęstsze.
A co z okularami? Nie będzie przeszkadzać? Absolutnie nie! Sama noszę okulary i grzywka curtain bangs świetnie z nimi współgra. Jej pasma ładnie układają się wokół oprawek, nie przytłaczając twarzy.
Ile czasu rano muszę na nią poświęcić? Po dojściu do wprawy, serio, 3-5 minut. To mniej niż zrobienie idealnej kreski eyelinerem.
Czy ona serio tak szybko rośnie? Tak, włosy rosną w swoim tempie, a przy grzywce każdy centymetr robi różnicę. Ale jak jest trochę za długa, można ją fajnie podkręcić albo zaczesać na boki. Wciąż wygląda dobrze.
Moje włosy są cienkie, czy grzywka curtain bangs nie sprawi, że będą wyglądać na jeszcze rzadsze? Wręcz przeciwnie! Dobrze wycieniowana grzywka curtain bangs doda im objętości i lekkości. To prawdziwy ratunek dla oklapniętych włosów.
Decyzja o zrobieniu grzywki curtain bangs była jedną z lepszych, jakie podjęłam w kwestii mojego wyglądu. To była mała zmiana, która przyniosła ogromny efekt. Dodała mi pewności siebie i sprawiła, że czuję się po prostu fajnie. To fryzura, która jest jednocześnie stylowa i niewymuszona, elegancka i swobodna. Jeśli się wahasz, mam nadzieję, że moja historia trochę cię ośmieliła. Czasem warto zaryzykować. W końcu to tylko włosy – odrosną. Ale szansa na zakochanie się w swoim odbiciu w lustrze jest bezcenna. I grzywka curtain bangs daje na to ogromne szanse.
Copyright 2025. All rights reserved powered by biznescenter.eu