
Znalazłam ostatnio w szafie stary album ze zdjęciami i zamarłam. Na jednym z nich moja mama, z uśmiechem od ucha do ucha, i z… burzą blond włosów, która zdawała się żyć własnym życiem. Tona lakieru, natapirowana grzywka stojąca na baczność i loki, które zaprzeczały grawitacji. Pierwsza myśl? Szok. Druga? Fascynacja. Jak ona to zrobiła? To zdjęcie było kwintesencją tego, czym były fryzury damskie lata 80 – odważne, głośne i absolutnie bezkompromisowe. To była dekada, w której hasło „więcej znaczy lepiej” odnosiło się absolutnie do wszystkiego, a już na pewno do włosów. Jeśli dziś szukasz inspiracji na imprezę tematyczną albo po prostu kochasz ten klimat tak jak ja, zapraszam w podróż do świata, gdzie fryzura była manifestem.
Spis Treści
ToggleKiedy myślę o tamtych czasach, czuję w powietrzu zapach lakieru do włosów. Serio, to była podstawa! Bez puszki mocnego lakieru żadna stylizacja nie miała prawa bytu. Objętość była absolutną obsesją. Włosy miały być uniesione u nasady, napuszone, po prostu ogromne. Osiągało się to przez mordercze tapirowanie grzebieniem o gęstych ząbkach – to była prawdziwa magia i koszmar dla struktury włosa jednocześnie, ale kogo to obchodziło? Liczył się efekt! Chodziło o to, żeby fryzury damskie lata 80 były widoczne z daleka.
A do tego dochodziła miłość do loków. Pamiętam, jak moja ciocia wychodziła od fryzjera z idealnymi sprężynkami po trwałej. Wyglądała jak gwiazda rocka. Trwała ondulacja była wtedy jak rytuał przejścia. Nieważne, czy miałaś krótkie czy długie włosy, loki i fale musiały być. Do tego dochodziły odważne, geometryczne cięcia, często asymetryczne, które krzyczały „jestem inna!”. Grzywki? Też musiały być wielkie, podkręcone na okrągłej szczotce i postawione na sztorc. Nie zapominajmy o kolorach – platynowy blond, jaskrawe pasemka, intensywne rudości. No i te wszystkie akcesoria! Wielkie, kolorowe gumki scrunchie, opaski frotte, kokardy, chusty… To wszystko tworzyło ten niepowtarzalny, trochę kiczowaty, ale jakże wyrazisty styl. Te fryzury damskie lata 80 miały po prostu charakter.
Nieważne, co nosiłaś na głowie, dekada lat 80. miała dla ciebie propozycję. Nie było nudy, oj nie.
Myślisz, że krótkie włosy oznaczają spokój? Nic z tych rzeczy! Popularne były fryzury damskie lata 80 krótkie włosy, takie jak pixie cut, ale w podkręconej wersji – z masą objętości na czubku głowy. Włosy były tapirowane i unoszone do góry, tworząc artystyczny nieład. A co z bardziej odważnymi duszami? Tu królowały cięcia inspirowane punkiem. Pamiętacie damską wersję mulleta? Krótko z przodu, dłużej z tyłu. Dziś może wydawać się to śmieszne, ale wtedy to był symbol buntu. Podobnie jak asymetryczne cięcia z jednym bokiem wygolonym albo postawiony na sztorc irokez. To były naprawdę odważne fryzury damskie lata 80.
Włosy do ramion były idealnym płótnem do eksperymentów. Bujne boby i loby zyskiwały zupełnie nowy wymiar dzięki trwałej. Proste włosy były po prostu nudne. Dlatego fryzury damskie lata 80 trwałe ondulacje to był absolutny hit. Burza loków okalająca twarz dodawała dynamiki i sprawiała, że każda, nawet najprostsza fryzura, stawała się spektakularna. Popularne było też strzyżenie typu „shaggy” – mocno wycieniowane, postrzępione włosy, które dzięki objętości zyskiwały rockowego charakteru. To były czasy, kiedy fryzury damskie lata 80 krzyczały wolnością.
Jeśli miałaś długie włosy, twoim obowiązkiem było zrobienie z nich czegoś wielkiego. To jest era „Big Hair”, czyli im większe, tym lepsze. Fryzury damskie lata 80 długie włosy to synonim maksymalnej objętości. Tapirowanie u samej nasady, utrwalanie toną lakieru i gotowe. Loki na całej długości, od drobnych sprężynek po grube, romantyczne fale, też były na porządku dziennym. Moim ulubionym uczesaniem był wysoki kucyk, ale nie taki zwykły. Musiał być związany na samym czubku głowy, a jego podstawa mocno natapirowana, żeby tworzył efekt fontanny. Czasami przewiązywało się go wielką gumką scrunchie. Te fryzury damskie lata 80 to było coś.
Okej, więc naszła cię ochota na trochę tego szaleństwa. Zastanawiasz się, fryzury damskie lata 80 jak zrobić, żeby nie wyglądać jak po wybuchu w fabryce waty cukrowej? Spokojnie, da się to ogarnąć. Przygotuj się mentalnie na dużo lakieru i cierpliwości. Przede wszystkim musisz mieć kilka rzeczy: piankę dodającą objętości, bardzo, ale to bardzo mocny lakier do włosów i grzebień do tapirowania. Bez tego ani rusz. Przydadzą się też okrągła szczotka i suszarka.
Jak ja robię „Big Hair”? Zaczynam od umycia włosów i nałożenia na wilgotne jeszcze włosy dużej ilości pianki, głównie u nasady. Potem suszę włosy z głową w dół – to najprostszy trik na uniesienie ich od skóry. Gdy są suche, zaczyna się zabawa. Dzielę włosy na pasma i każde z nich tapiruję u nasady. Ruch grzebieniem w dół, w stronę głowy, kilka razy i już masz objętość. Gdy cała głowa jest już natapirowana, delikatnie wygładzam wierzchnią warstwę, żeby nie wyglądać jak strach na wróble, i psikam, psikam, psikam lakierem. Całą puszką, jeśli trzeba! Czasem dla dodatkowego efektu i tekstury można użyć suchego szamponu lub specjalnego pudru na objętość. To naprawdę działa i pozwala stworzyć niesamowite fryzury damskie lata 80.
Każda dekada ma swoje ikony, a lata 80. miały ich całe mnóstwo. To one dyktowały trendy i sprawiały, że miliony dziewczyn na całym świecie chciały wyglądać tak jak one. Na czele stała oczywiście Madonna z jej potarganymi, tlenionymi lokami, przewiązanymi chustą lub wielką kokardą. Jej styl był odważny i kopiowany przez wszystkich. Pamiętam też Whitney Houston z jej elegancką, ale ogromną burzą loków. Była też drapieżna Tina Turner i jej lwia grzywa, która stała się jej znakiem rozpoznawczym, czy Cher, która nie bała się żadnych eksperymentów. Te ikony stylu lata 80 fryzury to był wzór do naśladowania. Oglądało się teledyski na MTV i seriale takie jak „Dynastia” i marzyło, żeby mieć takie włosy. Patrząc na fryzury damskie lata 80 zdjęcia z tamtych lat, widać jak ogromny wpływ miały na modę uliczną.
Wiadomo, że dziś nikt raczej nie wyjdzie do pracy z natapirowaną na metr w górę grzywką. Ale wiecie co? Duch lat 80. wciąż jest żywy i można go przemycić do współczesnych stylizacji. Nie musisz od razu robić sobie trwałej. Wystarczy dodać włosom trochę objętości u nasady, lekko je pofalować, może nawet użyć kolorowej gumki scrunchie do związania kucyka. To subtelne nawiązanie, które dodaje charakteru. Wysokie kucyki, lekko potargane boby czy grzywka zaczesana na bok z odrobiną objętości to świetny sposób na nowoczesną interpretację. A jeśli czeka cię impreza tematyczna, to hulaj dusza! Wtedy fryzury damskie lata 80 na imprezę to jedyna słuszna opcja. Możesz iść na całość, bawić się formą i kolorem. Bo o to właśnie w tym wszystkim chodziło – o zabawę i wyrażanie siebie. I chociaż dzisiejsza moda jest inna, to odwaga i energia, jakie miały w sobie fryzury damskie lata 80, inspirują mnie do dziś.
Copyright 2025. All rights reserved powered by biznescenter.eu