Pamiętam to jak dziś. Miałem naście lat, włączyłem jakiś stary czarno-biały film i zobaczyłem gościa, który wyglądał, jakby mógł zawojować świat. Miał w sobie ten luz, tę pewność siebie. A wszystko przez włosy. Ta niesamowita, uniesiona grzywka, która zdawała się przeczyć grawitacji… to była właśnie moja pierwsza świadoma styczność z czymś, co nazywa się fryzura quiff. To nie było zwykłe uczesanie. To była deklaracja.
Spis Treści
ToggleCzym więc jest fryzura quiff? Technicznie rzecz biorąc, to uniesiona i często zaczesana do tyłu lub na bok grzywka z krótszymi bokami i tyłem. Ale dla mnie to coś więcej. To symbol buntu, który narodził się w latach 50. Pamiętam, jak dziadek pokazywał mi swoje stare zdjęcia. Młody, w skórzanej kurtce, z błyskiem w oku i właśnie z takim zaczesem. To była fryzura chłopaków, którzy słuchali rock’n’rolla, kiedy ich rodzice woleli spokojniejsze melodie. Elvis sprawił, że cały świat zapragnął mieć taką fryzurę. Ona była cool, była świeża, była inna. I wiecie co? Po tylu dekadach, ta fryzura quiff wciąż ma w sobie tę samą magię, choć w nowoczesnym wydaniu. Czerpie z klasyki, ale dodaje coś od siebie, coś co sprawia, że jest wiecznie na czasie. Jeśli interesuje cię historia męskiego stylu, warto zajrzeć na strony takie jak Gentleman’s Gazette.
Ludzie często mylą ją z pompadourem. I okej, na pierwszy rzut oka są podobne. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Pompadour jest bardziej… ułożony. Gładki, lśniący, perfekcyjnie zaczesany. Quiff to jego młodszy, trochę bardziej niepokorny brat. Ma więcej tekstury, jest często bardziej potargany, swobodniejszy. Objętość jest tu kluczowa, ale nie chodzi o idealną falę, a raczej o kontrolowany chaos. To jest fryzura, która, no wiesz, po prostu krzyczy pewnością siebie bez zbędnego zadęcia.
Wszechstronność to drugie imię tej fryzury. Serio, jest tyle wariantów, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z biegiem lat sam przetestowałem kilka z nich.
Klasyczny Quiff to elegancja w czystej postaci. Umiarkowana objętość, gładko zaczesane włosy. Mój szef taki nosi i wygląda jak milion dolarów. To opcja bezpieczna, ale z klasą, idealna do biura.
Potem mamy nowoczesny quiff dla mężczyzn. Tu już jest więcej zabawy. Większa objętość, wyraźniejsza tekstura, więcej luzu. To styl, który mówi „znam się na trendach, ale mam własny styl”. Wymaga trochę więcej pracy przy układaniu, ale efekt jest tego wart.
Mój osobisty faworyt – Messy Quiff. Artystyczny nieład w najlepszym wydaniu. Wygląda, jakbyś wstał z łóżka, przeczesał włosy palcami i wyszedł. Oczywiście, żeby osiągnąć taki „naturalny” efekt, trzeba się trochę napracować. Ale kocham go za ten niewymuszony, swobodny charakter.
A co powiecie na połączenie z mocnym cięciem po bokach? Fryzura quiff z fade lub undercutem to petarda. Ten kontrast między długą, pełną objętości górą a wygolonymi bokami jest po prostu genialny. To bardzo odważna i nowoczesna opcja, która od razu przyciąga wzrok. To obecnie bardzo popularna modna fryzura męska.
I nie, nie potrzebujesz długich włosów! Fryzura quiff męska krótka to świetna opcja dla facetów, którzy cenią sobie minimalizm. Nawet przy krótkich włosach można unieść grzywkę i nadać jej kształt. To dowód na to, że styl nie zależy od długości. Jeśli szukasz więcej inspiracji, sprawdź nasz artykuł o krótkich fryzurach męskich. A dla tych z dłuższymi puklami? Możliwości są niemal nieograniczone. Większa objętość, bardziej dramatyczny wygląd. Można się bawić i eksperymentować do woli. No i jest jeszcze teksturowany quiff, który jest cały o definicji i warstwach. Wygląda świetnie i bardzo dynamicznie.
Dobra, przejdźmy do konkretów. Jak układać fryzurę quiff? Na początku to był dla mnie koszmar. Włosy leciały wszędzie, tylko nie tam, gdzie chciałem. Ale metodą prób i błędów doszedłem do perfekcji. Oto mój sprawdzony tutorial stylizacji quiffa krok po kroku.
Wszystko zaczyna się pod prysznicem. Dobre umycie włosów to podstawa. Na lekko wilgotne, osuszone ręcznikiem włosy, nakładam prestyler. Dla mnie objawieniem był spray z solą morską – daje świetną teksturę i wstępne utrwalenie.
Teraz najważniejszy sprzęt: suszarka. Bez niej ani rusz. Susz włosy, jednocześnie podnosząc je u nasady za pomocą okrągłej szczotki. Kieruj strumień powietrza od dołu do góry, budując objętość. To jest ten moment, kiedy nadajesz fryzurze kształt. Nie spiesz się. Kiedy włosy są już prawie suche, przełącz na zimny nawiew – to pomoże utrwalić kształt. To trochę jak rzeźbienie.
Gdy włosy są już suche i mają odpowiednią formę, pora na finalny produkt. Te wszystkie produkty do układania quiffa to był na początku niezły mętlik, ale o tym za chwilę. Niewielką ilość pomady czy glinki rozgrzej w dłoniach i nałóż na włosy, modelując grzywkę palcami. Możesz ją trochę potargać, żeby dodać tekstury. Na koniec, jeśli czeka cię długi dzień, możesz delikatnie spryskać całość lakierem. I gotowe. Twoja fryzura quiff jest nie do zdarcia.
Przez lata moja łazienkowa półka wyglądała jak laboratorium. Przetestowałem chyba wszystko. Najlepsza pomada do quiffa to w ogóle temat na osobną dyskusję, ale postaram się to streścić. Wybór zależy od tego, jaki efekt chcesz osiągnąć.
Pomady to klasyk. Matowe dają naturalny wygląd i mocne utrwalenie, idealne do messy quiffa. Te z połyskiem to ukłon w stronę klasyki, dają eleganckie, gładkie wykończenie. Wodne łatwo się zmywają, olejowe trzymają jak beton, ale zmycie ich to już wyzwanie.
Glinki i woski to moi faworyci do teksturowanych fryzur. Glinka jest super do cienkich włosów – daje mega objętość i matowe wykończenie. Wosk jest bardziej elastyczny, pozwala na poprawki w ciągu dnia. Idealny, żeby fryzura quiff wyglądała naturalnie.
Pasty i kremy to lżejsza artyleria. Dają mniejsze utrwalenie, ale świetnie definiują włosy i zapobiegają puszeniu. Dobre dla tych, którzy nie lubią czuć produktu na włosach.
Często słyszę pytanie: fryzura quiff dla kogo jest tak naprawdę? Czy każdy może ją nosić? Moja odpowiedź brzmi: tak, ale z głową. Kluczem jest dopasowanie jej do kształtu twarzy i rodzaju włosów.
Jeśli masz owalną twarz, jesteś szczęściarzem – pasuje ci praktycznie wszystko. Kwadratowa twarz? Quiff świetnie złagodzi ostre rysy. Przy okrągłej twarzy postaw na dużą objętość na górze i krótkie boki, to optycznie wydłuży twarz. Mój kumpel tak nosi i wygląda o niebo lepiej.
A co z typem włosów? Masz cienkie włosy? Nie ma problemu. Fryzura quiff dla cienkich włosów jest jak najbardziej możliwa. Kluczem są produkty dodające objętości, jak pianki i glinki, oraz odpowiednia technika suszenia. Grube włosy to z kolei idealna baza do stworzenia imponującej objętości, ale wymagają mocnych produktów do ujarzmienia. Proste włosy trzeba trochę „oszukać” prestylerem, żeby nabrały tekstury. Falowane to samograj – naturalnie tworzą idealną bazę pod messy quiffa. Po więcej porad na temat męskiej stylizacji warto odwiedzić portal Art of Manliness.
Na koniec wróćmy do tego porównania. Quiff a pompadour różnice to nie tylko technika, to cała filozofia. To jak wybór między skórzaną kurtką a eleganckim płaszczem. Pompadour jest gładki, dopracowany, często z połyskiem. To fryzura dżentelmena, który przywiązuje wagę do detali.
Fryzura quiff jest jego bardziej wyluzowanym kuzynem. Stawia na teksturę, objętość i pewną dozę nonszalancji. To styl, który jest równie elegancki, ale w mniej formalny sposób. Wybór zależy od twojej osobowości i tego, co chcesz sobą reprezentować. Ja od lat jestem wierny quiffowi. A Ty?
Copyright 2025. All rights reserved powered by biznescenter.eu