
Pamiętam moją pierwszą, samodzielną próbę farbowania włosów w liceum. Chciałam być blondynką, taką wiecie, naturalną, muśniętą słońcem. Skończyło się na pomarańczowo-żółtej katastrofie i czapce noszonej wstydliwie przez dwa tygodnie, nawet w pomieszczeniach. Od tamtej pory przeszłam długą drogę, a moja łazienka stała się małym laboratorium chemicznym. Po latach prób i błędów, w końcu odkryłam swój święty Graal: idealna farba naturalny ciemny blond. To kolor, który jest kompromisem między moją chęcią bycia blondynką a strachem przed zniszczonymi, platynowymi włosami. Jest elegancki, subtelny i, co najważniejsze, wygląda, jakby był mój od zawsze. Jeśli też szukasz takiej zmiany bez rewolucji, to zapraszam cię w podróż po świecie ciemnych blondów. Opowiem Ci wszystko, co musisz wiedzieć.
Spis Treści
ToggleNaturalny ciemny blond to nie jest zwykły kolor. To ten odcień, który widzisz u dzieci po lecie spędzonym na dworze, zanim ich włosy na dobre ściemnieją. To idealny balans między chłodnymi a ciepłymi tonami, co sprawia, że nie wpada ani w niechciane rudości, ani w smutne, mysie szarości. W fryzjerskiej numeracji to zazwyczaj poziom 6. Jest wystarczająco ciemny, by dodać twarzy wyrazistości i głębi, ale wciąż na tyle jasny, by łapać światło i pięknie lśnić. To jeden z tych odcieni, który zawsze jest na topie, trochę jak mała czarna w świecie koloryzacji, wpisując się w aktualne modne kolory włosów i trendy.
Kiedy stoisz przed półką w drogerii, łatwo się pogubić. Złoty, popielaty, naturalny… o co w tym wszystkim chodzi? Mówiąc najprościej: naturalny ciemny blond to neutralny zawodnik. Popielaty (np. 6.1) będzie miał chłodne, niemal srebrzyste refleksy – świetny do neutralizowania ciepłych tonów. Złoty (np. 6.3) doda twoim włosom słonecznego, ciepłego blasku. Wybór zależy od tego, co lubisz i co pasuje do twojej cery. Ja długo eksperymentowałam, ale to właśnie farba naturalny ciemny blond dała mi ten efekt, na którym mi zależało. Wygląda po prostu… prawdziwie.
Ten kolor jest niesamowicie uniwersalny, prawie jak dżinsy. Pasuje i do chłodnych, i do ciepłych typów urody, pięknie komponuje się z jasną i lekko opaloną skórą. Jeśli masz niebieskie lub zielone oczy, podkreśli ich kolor w sposób, o jaki byś go nie podejrzewała. To naprawdę bezpieczny wybór dla osób, które boją się drastycznych metamorfoz. Chcesz odświeżyć wygląd, dodać włosom trójwymiarowości, ale nadal czuć się sobą? To jest to. Moja przyjaciółka o bardzo jasnej, porcelanowej cerze wygląda w nim zjawiskowo, a ja, z moimi oliwkowymi tonami, też czuję się świetnie. To dowód na jego wszechstronność. Czasami myślę nawet o dodaniu delikatnych pasemek, żeby jeszcze bardziej ożywić fryzurę, zwłaszcza że wiem już, jak zrobić pasemka w domu.
Wybór tej jedynej, najlepszej farby to połowa sukcesu. Zanim wrzucisz cokolwiek do koszyka, musisz zrobić mały rachunek sumienia swoich włosów.
W jakim są stanie? Moje końcówki pamiętały jeszcze rozjaśnianie sprzed dwóch lat i na początku inaczej łapały kolor niż odrosty. Jeśli masz zniszczone, suche włosy, mogą one „pić” farbę nierównomiernie, co da plamy. Warto je najpierw porządnie odżywić. Co miałaś na głowie wcześniej? Farba farby nie rozjaśni, więc jeśli masz ciemnobrązowe włosy, nie oczekuj, że jedna farba naturalny ciemny blond zrobi z ciebie blondynkę. To tak nie działa, niestety.
Farby permanentne to zobowiązanie na dłużej. Wnikają głęboko w strukturę włosa i zostają tam, aż do odrośnięcia lub ścięcia. Idealne, jeśli jesteś pewna koloru i chcesz solidnie pokryć siwe włosy. Półtrwałe to raczej kilkutygodniowy romans – kolor się wypłukuje, ale jest to opcja łagodniejsza dla włosów. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem okazała się trwała farba naturalny ciemny blond, bo nie mam cierpliwości do comiesięcznego farbowania.
Prawdziwym odkryciem była dla mnie farba naturalny ciemny blond bez amoniaku. Moja skóra głowy jest dość wrażliwa i często swędziała mnie po tradycyjnych farbach. Te bez amoniaku, często na bazie olejków, są o wiele delikatniejsze, a efekt kolorystyczny jest równie dobry. Jeśli masz podobny problem, naprawdę warto spróbować. Na rynku jest coraz więcej opcji, a poszukiwania tej idealnej, jak na przykład farba naturalny ciemny blond Garnier Olia, mogą być całkiem przyjemne.
Czytaj składy! Szukaj w nich olejków (arganowy, jojoba), keratyny, protein jedwabiu. To nie tylko chwyty marketingowe. Te składniki naprawdę pomagają chronić włosy podczas zabiegu, dzięki czemu po farbowaniu nie wyglądają jak siano. Dobra farba naturalny ciemny blond nie tylko nada kolor, ale też zadba o kondycję czupryny.
Przetestowałam na sobie (i podpatrzyłam u koleżanek) kilka popularnych marek. Oto moje subiektywne odczucia.
L’Oréal Paris to klasyk. Ich linia Excellence Crème (np. 6.0) to stary, dobry znajomy. Zawsze daje pewny, głęboki kolor i świetnie radzi sobie z siwymi włosami, co potwierdza moja mama. To była pierwsza farba naturalny ciemny blond, która dała mi naprawdę zadowalający efekt.
Z kolei Garnier, a konkretnie linia Olia (6.0), to moje małe spa w łazience. Ta farba pachnie kwiatami, a nie chemią, i jest oparta na olejkach. Włosy po niej są niesamowicie miękkie. To zdecydowanie moja ulubiona farba naturalny ciemny blond bez amoniaku. Efekty przed i po zawsze robią na mnie wrażenie.
Syoss to opcja, gdy chcesz poczuć się jak prosto od fryzjera. Ich farby (np. Oleo Intense 6-10) dają bardzo intensywny, nasycony kolor. Znajoma, która ma sporo siwych włosów, przysięga, że farba naturalny ciemny blond Syoss radzi sobie z nimi najlepiej.
Udało się, wybrana farba naturalny ciemny blond leży w łazience. Co teraz? Spokojnie, przeprowadzę cię przez to.
Krok pierwszy i najważniejszy, którego nigdy, przenigdy nie pomijaj: test alergiczny. Wiem, to nudne, ale wysypka i spuchnięta twarz są jeszcze gorsze. Na 48 godzin przed planowanym farbowaniem nałóż odrobinę mieszanki za uchem. Jeśli nic się nie dzieje – masz zielone światło.
Zanim zaczniesz, zabezpiecz front. Stary ręcznik na ramiona to podstawa. Nauczona doświadczeniem (plama na czole, która nie chciała zejść przez trzy dni), zawsze smaruję linię włosów, uszy i kark tłustym kremem lub wazeliną. To tworzy barierę i farba nie łapie skóry. To chyba najlepsza z porad, jaką mogę dać w temacie jak uzyskać naturalny ciemny blond farbą w domu bez śladów na skórze.
Włosy podziel na sekcje. Jeśli masz odrosty, zacznij od nich. To one potrzebują najwięcej czasu. Nałóż farbę precyzyjnie pędzelkiem i zostaw na jakieś 20 minut. Dopiero potem przeciągnij resztę mieszanki na długości i końce na ostatnie 10 minut. Dzięki temu kolor będzie równomierny. Po upływie czasu z zegarkiem w ręku, spłukuj włosy letnią wodą, aż będzie czysta. Potem szampon i obowiązkowo odżywka dołączona do opakowania – one są jak plaster na ranę, domykają łuski włosa i utrwalają kolor.
Udało się! Masz piękny, wymarzony kolor. Teraz trzeba o niego dbać, żeby nie stracił blasku po kilku myciach. Inwestycja w dobry szampon i odżywkę do włosów farbowanych to absolutna podstawa. One naprawdę działają i spowalniają wypłukiwanie się pigmentu. Raz w tygodniu zafunduj włosom porządną maskę nawilżającą. No i wróg numer jeden: gorąca woda i słońce. Myj włosy w letniej wodzie, a latem używaj mgiełek z filtrem UV. Twoja farba naturalny ciemny blond ci za to podziękuje.
Moja pierwsza siwa nitka była szokiem. Druga – wezwaniem do działania. Siwe włosy są uparte, mają inną strukturę i nie zawsze chcą współpracować. Farba do włosów siwych musi być mocna. Szukaj na opakowaniach informacji o 100% pokryciu siwizny. Z mojego doświadczenia, najlepsza farba naturalny ciemny blond do tego zadania to te z linii „dla dojrzałych włosów” lub po prostu klasyczne, permanentne farby od dobrych marek, jak wspomniany L’Oréal Excellence. Pamiętaj, żeby aplikację zawsze zaczynać od miejsc, gdzie siwych włosów jest najwięcej.
Gdzie kupić farbę naturalny ciemny blond? Masz mnóstwo opcji. Drogerie stacjonarne jak Rossmann czy Hebe to wygoda – możesz obejrzeć pudełko, porównać kolory na próbnikach. Ja jednak często poluję na promocje w internecie. Na Notino czy Allegro wybór jest ogromny, a porównywarki cenowe typu Ceneo pozwalają znaleźć najlepszą ofertę. Warto śledzić gazetki i newslettery, bo często można upolować swoją ulubioną farbę za pół ceny. Tylko uważaj na podejrzanie tanie oferty od nieznanych sprzedawców – na zdrowiu włosów nie ma co oszczędzać.
Zanim podejmiesz ostateczną decyzję, zrób mały research. Zdjęcia modelek na opakowaniach są mocno retuszowane. Prawdziwe efekty przed i po znajdziesz na blogach, YouTube czy w recenzjach w sklepach internetowych. Szukaj zdjęć osób, które miały wyjściowy kolor włosów podobny do twojego. To da ci najbardziej realistyczny obraz tego, czego możesz się spodziewać. Pamiętaj, każda farba naturalny ciemny blond na każdych włosach zachowa się troszkę inaczej. To właśnie jest w tym wszystkim najciekawsze. Powodzenia!
Copyright 2025. All rights reserved powered by biznescenter.eu