Pamiętam jak dziś moją pierwszą próbę zrobienia sobie warkocza dobieranego z boku. To było przed weselem kuzynki, chciałam wyglądać zjawiskowo, a skończyło się… cóż, totalną katastrofą. Włosy powyrywane, ja cała spocona i na skraju płaczu, a na głowie miałam coś, co przypominało raczej gniazdo niż elegancką fryzurę. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to jesteś w dobrym miejscu. Przez lata walki z własnymi włosami doszłam do pewnej wprawy i przysięgam, to wcale nie jest takie trudne, jak się wydaje.

Ta fryzura to prawdziwy kameleon. Pasuje do dżinsów i na wielkie wyjście. I wiesz co? Pokażę ci, jak zrobić warkocz dobierany z boku bez nerwów i straconych godzin przed lustrem. W tym moim małym poradniku znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz, od podstawowej wersji francuskiej, po odjazdowe wariacje. Zobaczysz, że i ty możesz zostać mistrzynią plecionek, nawet jeśli do tej pory twoim największym osiągnięciem fryzjerskim był zwykły kucyk. Zresztą, jeśli lubisz takie uczesania, sprawdź też inne fryzury z warkoczami, bo możliwości są nieograniczone!

Mój arsenał, czyli co musisz mieć pod ręką

Zanim w ogóle pomyślisz o zaplataniu, ogarnij sobie warsztat pracy. To serio połowa sukcesu. Będziesz potrzebować dobrej szczotki, żeby rozczesać wszystkie kołtuny – walka z nimi w trakcie zaplatania to proszenie się o kłopoty. Do tego cienkie gumki do włosów, najlepiej te silikonowe, które nie rzucają się w oczy. Parę wsuwek też się przyda, bo zawsze znajdzie się jakiś jeden uparty kosmyk, który postanowi żyć własnym życiem.

Jeśli chodzi o kosmetyki, to nie trzeba od razu wykupować połowy drogerii, ale kilka rzeczy potrafi zdziałać cuda. Kiedyś myślałam, że pianka to zło konieczne, ale przy moich cienkich włosach naprawdę dodaje objętości i sprawia, że łatwiej je chwytać. Spray teksturyzujący to też fajny wynalazek, a na koniec, gdy już skończysz swoje dzieło – lakier do włosów. To twój najlepszy przyjaciel. Bez niego cała praca poszłaby na marne po godzinie. Ja czasem sięgam po produkty od uznanych marek, bo wiem, że mnie nie zawiodą.

Aha, i ważna rada ode mnie: nie zaplataj na świeżo umytych, sypkich włosach. To droga przez mękę. Włosy „wczorajsze” albo lekko zwilżone wodą o wiele lepiej się trzymają i nie uciekają z palców. To jedna z pierwszych rzeczy, których nauczyłam się, gdy zastanawiałam się, jak zrobić warkocz dobierany z boku, by nie zwariować.

Francuski klasyk z boku – łapiemy byka za rogi

Dobra, czas na konkrety. To właśnie ten moment, kiedy wiele osób się poddaje, ale spokojnie, przejdziemy przez to razem. Ten cały warkocz francuski z boku tutorial wcale nie jest taki straszny. Najpierw zdecyduj, po której stronie chcesz mieć warkocz. Ja zazwyczaj wybieram tę, na którą naturalnie zaczesuję grzywkę. Grzebieniem wydziel sobie niewielkie pasmo włosów tuż przy skroni. Nie za grube, nie za cienkie – musisz to po prostu wyczuć.

Teraz podziel to pasmo na trzy równe części. To jest ten moment, kiedy zaczyna się magia, ale i największe wyzwanie. Zaczynasz jak zwykły warkocz: prawe pasmo przekładasz nad środkowym, potem lewe nad nowym środkowym. Zrób tak ze dwa razy, żeby złapać solidny początek. Bez tego wszystko się rozleci.

I teraz kluczowy moment, czyli dobieranie. Gdy kolejny raz będziesz przekładać pasmo z góry (to od strony czubka głowy), dobierz do niego trochę luźnych włosów. Potem to samo zrób z dolnym pasmem (tym od strony karku). Staraj się, żeby dobierane pasemka były mniej więcej tej samej grubości, wtedy warkocz wygląda estetycznie. Na początku moje wyglądały jak powyciągane z każdej strony, ale praktyka czyni mistrza. To cała filozofia tego, jak zrobić warkocz dobierany z boku. Po prostu rytmiczne dobieranie.

Lecisz tak wzdłuż linii włosów, kierując się w dół, za ucho. Ważne jest napięcie – nie za mocno, żeby nie bolała cię głowa, ale też nie za luźno, bo warkocz się rozpadnie. To trudne do wytłumaczenia, trzeba to poczuć we własnych palcach. Kiedy skończą ci się włosy do dobierania, masz dwie opcje. Albo zaplatasz resztę w zwykły warkocz do samego końca i wiążesz gumką, albo kończysz plecionkę tuż za uchem, przypinasz wsuwkami i puszczasz resztę włosów luzem. Obie wersje są super.

Na sam koniec, możesz delikatnie palcami porozciągać sploty, żeby nadać fryzurze objętości i takiego modnego, niedbałego looku. Ja to uwielbiam! I oczywiście, pryskamy wszystko lakierem, żeby nasze arcydzieło przetrwało cały dzień. Zrozumienie, jak zrobić warkocz dobierany z boku krok po kroku, wymagało ode mnie wielu prób, więc się nie poddawaj!

Kiedy klasyka się nudzi: inne pomysły na plecionki

Jak już opanujesz podstawy, otwiera się przed tobą cały świat plecionek! Serio, można się w tym zatracić. To nie tylko wiedza o tym, jak zrobić warkocz dobierany z boku w jednej wersji.

Warkocz holenderski, czyli buntownik w rodzinie

Warkocz holenderski z boku to moja ulubiona wersja, kiedy chcę dodać trochę pazura. To taka bardziej rockowa siostra francuza. Technika jest prawie taka sama, ale jest jedna, zasadnicza różnica: pasma przekładasz nie NAD, a POD środkowym. Dzięki temu warkocz jest wypukły i pięknie odstaje od głowy. Wygląda na skomplikowany, ale jeśli umiesz francuza, to i z tym sobie poradzisz. Ten warkocz holenderski z boku dla początkujących może być na początku mylący, ale efekt jest wart każdej pomyłki. Zrozumienie, jak zrobić warkocz dobierany z boku w tej odwróconej wersji, totalnie zmienia grę.

Krótkie włosy to nie wyrok!

Posiadaczki krótkich włosów, nie załamujcie się! Wiem, że instrukcje jak zrobić warkocz dobierany z boku na krótkich włosach często brzmią jak żart, ale to jest do zrobienia. Sekret tkwi w dobieraniu bardzo cieniutkich pasemek i używaniu produktów, które dają włosom „lepkość” – np. spray teksturyzujący albo odrobina pasty. Nie zrobisz pewnie warkocza do połowy pleców, ale taki mały, uroczy akcent zapleciony tuż za uchem i przypięty ozdobną spinką? Wygląda rewelacyjnie!

Wersja dla małych księżniczek (i ich mam)

A robienie warkocza dziecku to już w ogóle wyższa szkoła jazdy. Moja córka wierci się jak szalona, więc łatwy warkocz dobierany z boku to dla nas jedyna opcja. W tym przypadku nie przejmuję się idealną równością pasemek. Ma być szybko, wygodnie i bez płaczu (ani dziecka, ani mojego). Kolorowe gumki, spineczki z postaciami z bajek i brokatowy spray to moi sprzymierzeńcy. Warkocz dobierany z boku dla dzieci to przede wszystkim dobra zabawa, a nie pokaz precyzji. Inspiracje na mroczniejsze, ale równie fajne plecionki można znaleźć w poradnikach na warkocze w stylu Wednesday.

Romantyczny nieład, czyli messy look

Jeśli chcesz wyglądać jak wróżka, która właśnie wyszła z leśnej gęstwiny, to luźny warkocz jest dla ciebie. Gdy już nauczysz się, jak zrobić warkocz dobierany z boku, po prostu po zapleceniu delikatnie porozciągaj jego brzegi. Powyciągaj też kilka cieniutkich kosmyków przy twarzy. To ma wyglądać, jakbyś się w ogóle nie starała (chociaż obie wiemy, ile to pracy kosztuje). Taki artystyczny nieład jest super na randkę albo letni festiwal.

Moje sekretne triki, które ratują fryzurę (i nerwy)

Przez lata eksperymentów odkryłam kilka patentów, które ułatwiają życie. Zastanawiasz się, jak zrobić warkocz dobierany z boku samemu i nie dostać szału? Próba zaplecenia warkocza z tyłu głowy z dwoma lustrami to jak nauka jazdy na rowerze – na początku chwiejesz się i upadasz, ale w końcu łapiesz równowagę. A tak serio, cierpliwość jest kluczowa. Zacznij od strony, która jest dla ciebie wygodniejsza (jeśli jesteś praworęczna, pewnie będzie to prawa strona). Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka! W końcu twoje palce same zapamiętają ruchy.

Aby fryzura przetrwała cały dzień, a nie tylko drogę do pracy, musisz ją dobrze zabezpieczyć. Lakier to podstawa, ale fajnym trikiem jest też spryskanie wsuwek lakierem zanim wepniesz je we włosy. Będą się o wiele lepiej trzymać. Jeśli masz problem z „baby hair” i wiecznie odstającymi włoskami, weź starą szczoteczkę do zębów, spryskaj ją lakierem i delikatnie przyczesz te niesforne kosmyki.

Pamiętaj też, że warkocz można dopasować do kształtu twarzy. Jeśli masz okrągłą buzię, zacznij go wyżej – to optycznie ją wydłuży. Przy kwadratowej szczęce lepiej sprawdzą się luźniejsze sploty i wypuszczone pasma, które złagodzą rysy. Nie ma jednej odpowiedzi na to, jak zrobić warkocz dobierany z boku idealnie dla każdego. Trzeba eksperymentować! Czasami najlepsze inspiracje można podpatrzeć w magazynach, nawet na stronach głównych takich gigantów mody.

To jak, zaplatamy?

No i proszę, dotarłaś do końca! Mam nadzieję, że teraz już wiesz, że odpowiedź na pytanie 'jak zrobić warkocz dobierany z boku’ jest w zasięgu Twojej ręki. Nie zrażaj się, jeśli pierwsze próby nie będą idealne. Moje też nie były. Pamiętaj, że to tylko włosy – mają być ozdobą i źródłem radości, a nie stresu. Im więcej będziesz ćwiczyć, tym lepsze będą efekty.

Warkocz dobierany z boku to naprawdę genialna fryzura, która uratuje Cię w każdy 'bad hair day’, ale też doda klasy podczas ważnych uroczystości, jak ślub czy eleganckie przyjęcie. To ponadczasowy klasyk, który warto mieć w swoim repertuarze. Teraz już wiesz, jak zrobić warkocz dobierany z boku, więc do dzieła! Baw się dobrze, eksperymentuj i noś swoje plecionki z dumą. Zobaczysz, że wkrótce będziesz sama udzielać porad, jak zrobić warkocz dobierany z boku, koleżankom, które z zachwytem będą patrzeć na twoją fryzurę, o czym zresztą często piszą na portalach typu Elle.